Dlaczego Twój leniwy tyłek wpędza Cię w depresję?

autor: Katarzyna Żbikowska-Jusis, opublikowano: 07/12/2015

Tak, dobrze przeczytałaś tytuł tego artykułu. Specjalnie jest taki – nieco przewrotny. Ale już tłumaczę dlaczego. Jest bowiem związek między nastrojem, a aktywnością fizyczną. Osoby, które regularnie uprawiają sport są pozytywniej nastawione do życia, bardziej zadowolone i mają mniejszą skłonność do popadania w melancholię.

Lenistwo, smutek, depresja…

Czujesz się przygnębiona i nic ci się nie chce? A może już osiągnęłaś stan bliżej nieokreślonego permanentnego smutku i poczucia beznadziei? Zdziwiłabyś się wiedząc jak wiele osób cierpi na taką przypadłość. Depresja – słyszysz i nie wierzysz. To nie musi być od razu depresja (choć cierpi na nią już co dziesiąta Polka!) To może być sezonowe obniżenie nastroju związane z małą ilością światła słonecznego, które jest nam potrzebne do życia i dobrego samopoczucia jak niemal nic innego! Jeśli zignorujemy takie pogorszenie nastroju i dołożymy jeszcze kilka czynników sprzyjających depresji  możemy niepostrzeżenie znaleźć się w poważnych kłopotach, z których  wydostanie się potrafi niekiedy zająć długie lata! Jeśli więc przez kilka tygodni pod rząd czujesz się kompletnie „do niczego”, najchętniej siedziałabyś zamknięta w domu i nie spotykała z ludźmi to pora się nad tym zastanowić. I zacząć działać od razu nawet jeśli działanie to ostatnia rzecz, na którą miałabyś ochotę!

Serotonina – neuroprzekaźnik, który informuje Cię o szczęściu

Kształtowanie się depresji związane jest z poziomami serotoniny czyli neuroprzekaźnika odpowiedzialnego za dostarczanie do mózgu pozytywnych bodźców. Jeśli serotoniny zaczyna brakować do naszego mózgu zaczyna docierać mniej pozytywnych informacji i mózg „wyłapuje” przede wszystkim informacje negatywne. To oczywiście bardzo uproszczony i nienaukowy opis mechanizmu. Jednak tyle wystarczy aby pojąć, że aby czuć się dobrze i cieszyć życiem musimy dbać o odpowiedni poziom serotoniny. Jak go zwiększyć?

Jedz

Prowadzono wiele badań dotyczących tego co może podnieść poziom serotoniny. Jednym ze sposobów jest zwiększenie w diecie ilości produktów zawierających tryptofan – aminokwas ten jest bowiem w mózgu przekształcany w serotoninę. Sporo tryptofanu zawierają np. banany, jajka, mięso drobiowe, orzechy, ser żółty czy fasola.  

Należy również spożywać odpowiednią ilość tłuszczów nienasyconych najlepiej w postaci olejów (niepodgrzewanych!) np. słonecznikowego, oliwy z oliwek, oleju z pestek dyni czy innych. Eliminowanie tłuszczów z diety w obawie przed ich kalorycznością mija się z celem – nie tylko nie pomaga w odchudzaniu, ale może cię wpędzić w fatalny nastrój!

Ruch poprawia humor

O tym, że wysiłek fizyczny powoduje wydzielanie się endorfin nazywanych potocznie hormonami szczęścia chyba nikomu już nie trzeba mówić. Endorfiny to jednak nie wszystko. Podejmowanie regularnie umiarkowanego wysiłku fizycznego znacząco wpływa również na zwiększenie poziomu serotoniny.

Już w latach 80tych naukowcy dowiedli, że 35-o minutowy żwawy spacer każdego dnia wpływa korzystanie na samopoczucie i łagodzi lekkie a nawet średnie objawy depresji.

Działanie większości leków przeciwdepresyjnych opiera się na stymulowaniu do produkcji serotoniny. Dlaczego więc nie zrobić tego w naturalny, zdrowy sposób bez użycia chemii?

Lenistwo nie popłaca – nie dość, że nic nie robiąc stajesz się fizycznie ociężała i zaczynasz wpadać w kompleksy (szczególnie jeśli nie należysz to kobiet, które mogą jeść wszystko i cały czas wyglądają „jak szczypiorek”), to jeszcze ograniczasz sobie „dostawę” substancji chemicznych, które mają kluczowe znaczenie dla twojego samopoczucia i odczuwania przyjemności!

Nie musisz trenować – po prostu się poruszaj!

Dlatego NIE LEŃ SIĘ. Rusz swoje 4 litery nawet jeśli bardzo, bardzo Ci się nie chce. Wyjdź chociaż na pół godziny żeby się poruszać. Potruchtaj jeśli nie czujesz się na siłach żeby biegać. Pomaszeruj żwawo jeśli nawet trucht jest dla ciebie zbyt dużym wysiłkiem. Kiedy masz fatalny nastrój może być tak, że wykonanie założonego trudnego treningu stanie się „nie do wykonania”. Łatwo wtedy  zrezygnować z wyjścia z domu w ogóle. To błąd. Jeśli naprawdę czujesz, że nie masz najmniejszej ochoty na trening i nie jesteś w stanie się zmusić do mega wysiłku – nie trenuj. Po prostu wyjdź trochę się poruszać. Zobaczysz, że humor Ci się poprawi niemalże od razu, a do tego uruchomisz skomplikowane procesy w swoim organizmie, które sprawią, że staniesz się ogólnie bardziej zadowolona i uśmiech zagości na twojej twarzy.  

Przeczytaj również

Nie porównuj się z innymi!

Jak uwolnić się z pułapki porównywania się z innymi biegaczkami

Trening biegowy. Osiągnij swój cel

Ustalaj i osiągaj swoje biegowe cele wg tych prostych zasad.

Biegaj i pozbądź się stresu

Bieganie jako narzędzie do redukcji stresu w życiu zawodowym i nie tylko

Zrób te 4 rzeczy, a Twoje życie zmieni się od Nowego Roku

Wprowadzamy pozytywne nawyki.

Jak poprawić nastrój jesienią? Sposób na chandrę.

Jesienna chandra, czym jest i jak sobie z nią radzić? To pytanie często pojawia się w rozmowach, na przełomie października i listopada. Istnieją jednak sposoby na to aby, nawet jesienią, cieszyć się d...